Wada serca: esktremalny noworodkowy Zespół Ebsteina
Cel zbiórki: leczenie i rehabilitacja
Forma zbiórki: zbiórka celowa, zbiórka 1% podatku
Środki finansowe na planową operację serca Nadii zostały zgromadzone, serdecznie dziękujemy za Państwa pomoc. Dziewczynka będzie wymagała regularnych badań kontrolnych, w tym pomiaru INR w warunkach domowych a w przyszłości prawdopdoobnie dalszych zabiegów diagnostycznych i interwencyjnych. Prosimy o dalsze wsparcie z przeznaczeniem na bieżące i przyszłe potrzeby związane z leczeniem i rehabilitacją dziecka.
Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca COR INFANTIS
ul. Nałęczowska 24, 20-701 Lublin
86 1600 1101 0003 0502 1175 2150
Dla wpłat zagranicznych:
USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024
EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022
Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk
Bank: BGŻ BNP PARIBAS oddział w Lublinie, ul. Probostwo 6A, 20-089 Lublin
wpłaty w tytule przelewu z dopiskiem: Nadia Rozborska
1% podatku można przekazać podając:
KRS 0000290273
a w polu cel szczegółowy: Nadia Rozborska
Fundacja Cor Infantis nie pobiera prowizji ani żadnych dodatkowych opłat. Całość zebranych środków przeznaczona jest na leczenie dziecka.
Historia Nadii
Rodzice którzy spodziewają się dziecka snują plany związane przyszłością ich potomka, myślą o szykowaniu wyprawki czy pokoiku. My w tym czasie niestety musieliśmy szukać miejsca i osób które podejmą się ratowania życia naszego wtedy jeszcze nienarodzonego dziecka. W 23 tygodniu ciąży na rutynowych badaniach USG na których spodziewaliśmy się usłyszeć jakiej płci urodzi się nasze dziecko usłyszeliśmy że nasze maleństwo, nasza upragniona córeczka urodzi się bardzo chora. Dostaliśmy skierowanie do specjalisty gdzie usłyszeliśmy diagnozę która nas zwaliła z nóg. Szczerze mówiąc nie pamiętam drogi do domu. Rozpacz, łzy i pytanie dlaczego akurat nasza córeczka?! Jak powiedzieć starszemu synkowi (7 lat) że jego tak wyczekiwana i wymarzona siostrzyczka dla której już przyszykował miejsce w swoim pokoiku zaraz po urodzeniu umrze. Nie chcieliśmy, nie mogliśmy mu tego powiedzieć, wiedzieliśmy że będziemy walczyć o naszą małą księżniczkę. Do końca ciąży przez łzy i nie przespane noce szukaliśmy ratunku i nadziei którą w końcu dał nam polski profesor z niemieckiej kliniki - Edward Malec. Dzięki niemu zobaczyliśmy światełko, światełko które mówiło „Uda się!!”. On jako jedyny dał nam nadzieję że nasza córeczka będzie żyła.
Nadia przyszła na świat 2 maja 2016 jako wcześniak w 35 tygodniu ciąży. Musiała urodzić się poza granicami naszego kraju w jedynym miejscu gdzie dawali nam szanse na uratowanie jej serduszka i życia, w Niemieckiej klinice uniwersyteckiej w Münster. U córeczki zdiagnozowano ekstremalnie ciężką noworodkową i ekstremalna postać Zespołu Ebsteina z kardiomegalią płucną i WPW. Prosto mówiąc Nadia miała serduszko które zajmowało prawie całą klatkę piersiową z czego jedna komora z dwóch nie działała. Do tego z powodu przerośniętego serduszka nie urosły płuca do prawidłowych rozmiarów i po czterech dobach Nadia przestała oddychać, była reanimowana.
Przed i po operacji nasza kruszynka musiała być podłączona do respiratora. Wiemy że ta wada jest bardzo, bardzo rzadka. Operację która zakończyła się sukcesem, na naszej ponad 1,8 kg córeczce przeprowadził nasz wybitny polski Profesor Edward Malec z Docent Katarzyna Januszewską oraz swoim wykwalifikowanym zespołem. Nadia po zabiegu spędziła w klinice dwa miesiące ponieważ musiała mieć czas aby jej płuca urosły i mogła samodzielnie oddychać. Przez to musiała być w szpitalu wspomagana tlenem oraz przez jakiś jeszcze czas w domu. Po powrocie do naszego wytęsknionego syna i domu naszej radości nie było końca. W końcu byliśmy w komplecie. Po dwumiesięcznej rozłące nasz syn Adrian po raz pierwszy zobaczył swoją wtedy już 2,5 kilogramową maleńką siostrzyczkę.
Gdy Nadia ukończyła 6 miesięcy przeszła pozytywnie cewnikowanie serca i drugą operację w tej samej klinice, wykonaną przez tych samych wspaniałych lekarzy a my wiedzieliśmy że jest w najlepszych rękach. Czas leciał a Nadia dorównała wagą i rozwojem do zdrowych dzieci. Jest w tej chwili wesołą i szczęśliwą, śliczną dziewczynką. Nie chcemy aby nam jej zabrakło. Chcemy patrzeć jak dorasta i jak spełniają się jej marzenia.
Przed Nadią III etap korekcji wady, zabieg zakańczający naprawę serduszka. Musi być on wykonany w drugim roku życia dziecka bo bez niego niestety jej w tej chwili słabe serduszko przestanie bić. Nie mamy za dużo czasu aby zebrać na ten cel pieniądze a Nadia ma szanse na normalne życie. Niestety koszty operacji i leczenia naszego dziecka są bardzo duże. Cena samego zabiegu i pobytu Nadii w szpitalu to 33tys. Euro. Bardzo prosimy o pomoc i wpłaty na subkonto naszej kochanej i zawsze uśmiechniętej córeczki, oraz o modlitwę za Nadię.
Z wyrazami wdzięczności,
Rodzice Nadii, Agnieszka i Paweł Rozborscy.