Wada serca: HLHS
Antosia droga do momentu, w którym znajduje się teraz nie była łatwa. Wada serca, z jaką miał przyjść na świat została zdiagnozowana jeszcze w czasie ciąży, to umożliwiło rodzicom podjęcie decyzji dotyczącej miejsca leczenia dziecka. Ich wybór padł na Klinikę Uniwersytecką w Munster, gdzie operuje wybitny polski kardiochirurg – prof. Edward Malec i ta decyzja, powierzenie Antka profesorowi najpewniej ocaliła jego życie. Antek urodził się 12 lutego 2014 roku, przez cesarskie cięcie. W siódmej dobie życia przeszedł pierwszy etap korekcji wady, aorta Antka okazała się skrajnie wąska, serce po operacji nie pracowało tak jak powinno. Aby ratować życie Antka, specjaliści podłączyli ECMO – urządzenie do pozaustrojowego natleniania krwi, zastępujące pracę serca i płuc. Urządzenie, które jest ostatnią deską ratunku dla umierających dzieci. Antek zwyciężył, jego serce powoli zaczęło pracować, odłączono ECMO a po tygodniu od operacji chłopiec oddychał już samodzielnie. Trzydzieści jeden dni po zabiegu Antek dostał wypis i wrócił do domu. Miały go czekać kolejne dwie operacje, w szóstym miesiącu i następnie w trzecim roku życia. Serce Antka znów miało jednak inny plan, stan dziecka zaczął się niespodziewanie pogarszać, Antek trafił do szpitala w Gdańsku a następnie lotniczym transportem medycznym do Munster, na oddział prof. Malca, gdzie zdecydowano wykonać pilny zabieg poszerzenia aorty a następnie przyspieszony drugi etap korekcji wady. Pomimo trudnej stabilizacji po zabiegu, reanimacji, obrzęku serca wymagającego odroczenia zamknięcia klatki piersiowej wola życia Antka kolejny raz zwyciężyła. Antoś wrócił do domu, rozwijał się a dzięki wsparciu rehabilitacji nadrabiał zaległości wynikające z hospitalizacji. Trzecia operacja serca Antka przebiegła już bez tak dużych niespodzianek, planowe leczenie Antka zostało zakończone. Dziś Antek to energiczny rozrabiaka, jak każdy chłopiec w jego wieku. Patrząc na niego ciężko uwierzyć, że tak wiele razy wymykał się śmierci z rąk. Trudne leczenie zostawia jednak ślad, a wada serca choć skorygowana wciąż wymaga kontroli a w przyszłości najpewniej także kolejnych zabiegów interwencyjnych. Ciesząc się tym jak dobrze jest teraz nie możemy przestać myśleć o tym co będzie w przyszłości. Dlatego prosimy o przekazanie Antkowi 1% podatku oraz dowolne wpłaty na jego rzecz, które pozwolą nam pokryć bieżące i przyszłe potrzeby związane z jego leczeniem i rehabilitacją. Za każdą pomoc dziękujemy.