6.02.2019
Na dzień dzisiejszy Staś rozwija się bardzo dobrze. Jego serduszko bije prawidłowo, choć widzimy że szybciej się męczy. Oczekujemy na termin trzeciej, planowej operacji, która odbędzie się w tym roku.
11.01.2018
Operacja odbyła się zgodnie z planem - 2 grudnia 2016 roku, bez powikłań i 12 grudnia Staś z rodzicami mógł wrócić do domu. Kolejna operacja planowana jest na ten rok. Jak na razie Staś rozwija się prawidłowo, tak jak jego zdrowi rówieśnicy.
15.11.2016
Dzięki Państwa pomocy środki finansowe niezbędne na leczenie Stasia zostały zebrane. Serdecznie dziekujemy za pomoc, 29 listopada Staś zostanie przyjęty do Kliniki Uniwersyteckiej w Munster, dzień później odbędzie się cewnikowanie jego serduszka, które ma przygotować je do poważnej operacji - ta została zaplanowana na 2 grudnia 2016 roku.
Historia Stasia
Gdy człowiek decyduje się na dziecko, ma świadomość, że ono zmieni jego dotychczasowe życie. Jednak pojawienie się na świecie c h o r e g o dziecka zmienia wszystko – zmieniają się priorytety, zmienia się postrzeganie całego świata. Dotychczasowe problemy tracą na ważności, a w głowie kłębią się pytania „dlaczego my?”, „dlaczego nasz syn?”. Pytania, na które nie ma odpowiedzi.
O wadzie serca naszego synka dowiedzieliśmy się podczas badań prenatalnych, w 22 tyg. ciąży. Na badanie poszliśmy przekonani, że wszystko będzie dobrze, a po powrocie do domu pokażemy nagranie małego Stasia jego siostrzyczce oraz reszcie rodziny. Niestety badanie się przedłużało, a milczenie lekarza i jego skupiony wyraz twarzy nie wróżyły nic dobrego. W końcu usłyszeliśmy słowa, po których wszystko się zmieniło...
„To serduszko wymaga dokładniejszej diagnozy”
Na specjalistyczne badanie przyszło nam czekać aż dwa tygodnie. Tygodnie przepełnione strachem ale i nadzieją, że to tylko pomyłka i wkrótce odetchniemy z ulgą. Niestety tak się nie stało.
U Stasia rozpoznano ciężką, złożoną wadę serca pod postacią przełożenia dużych naczyń oraz, czego obawialiśmy się najbardziej, wspólnej komory serca. Ta diagnoza rozpoczęła trudny okres w naszym życiu. Zamiast cieszyć się perspektywą narodzin dziecka, od połowy ciąży żyliśmy w strachu i niepewności co do przyszłości Stasia, a wszelkie siły koncentrowaliśmy na zgłębianiu wiedzy o tego typu wadach.
Zdecydowaliśmy, że najlepszą opiekę nasz synek otrzyma w Centrum Zdrowia Matki Polki, dlatego już tydzień przed planowanym porodem przeprowadziliśmy się do Łodzi. I tak oto, w przeddzień Dnia Matki, urodził się Staś – śliczny chłopczyk, po którym nie było widać tak poważnej choroby. Zamiast odpoczywać wtulony w ramiona mamy, został podłączony pod specjalistyczne aparatury monitorujące bicie jego małego serduszka. W trzecim tygodniu życia Stasiek przeszedł operację polegającą na zwężeniu tętnicy płucnej (banding) w celu ograniczenia napływu krwi do płuc. Dzięki temu możemy dziś być razem w domu, cieszyć się jego pierwszymi uśmiechami. Niestety to nie koniec walki o jego życie.
Serduszka Stasia nie da się naprawić. Można jednak je tak przebudować, by mógł żyć i normalnie rozwijać się, jak inne dzieci. Konieczne są jeszcze dwie operacje, wykonane w odpowiednich terminach, by nie dopuścić do nieodwracalnych zmian w serduszku, a organizm dziecka był wystarczająco silny.
Niestety nasze doświadczenia z pobytu w szpitalu, a także rozmowy z rodzicami innych dzieci uświadomiły nam, jak bardzo źle system polskiej służby zdrowia odbija się na życiu małych pacjentów. Długi czas oczekiwania na operacje, liczne powikłania pooperacyjne – to główne czynniki, przez które zdecydowaliśmy się oddać Stasia w ręce jednego z najlepszych kardiochirurgów w Europie – prof. Edwarda Malca. Klinika w Munster, gdzie operuje Profesor, cieszy się wspaniałymi statystykami operacyjnymi, a jej pacjenci, dzięki doświadczeniu wspaniałych lekarzy, znakomitym warunkom i odpowiedniemu sprzętowi, dużo rzadziej cierpią na powikłania pooperacyjne. Najważniejsze jednak jest to, że pacjenci kliniki nie czekają w kolejkach lecz operowani są w najodpowiedniejszym do tego momencie, gdy ich organizm jest jeszcze silny i zdolny do walki.
Jak każdy rodzic, chcemy dla naszego dziecka jak najlepiej i zrobimy wszystko, by zajął się nim najlepszy specjalista.
Operacja serduszka naszego synka w Munster planowana jest już na koniec 2016 roku. To optymalny czas na jej przeprowadzenie przy tego typu wadach. W Polsce natomiast, ze względu na brak finansów, zaproponowano nam jedynie wizytę kontrolną i to dopiero w 2017 roku. Nie chcemy zwlekać, narażając życie naszego dziecka. Nie chcemy patrzeć, jak jego ciało, z niedotlenienia, robi się coraz bardziej sine. Niestety jest pewien problem – koszt operacji w Munster oszacowany został na 35 500 euro. Kwota ta znacznie przewyższa nasze możliwości finansowe, dlatego w imieniu swoim i Stasia prosimy o pomoc w zebraniu funduszy na operację. Każda, nawet najmniejsza, kwota przybliży nas do celu.
Wierzymy, że pomożecie nam uratować serduszko Stasia, a tym samym dać mu szansę na normalne życie!